Ostatnimi czasy siedząc w domu i robiąc głównie sesje produktowe odnoszę wrażenie, że moje zdjęcia zaczynają być nudne. Brakuje spontanicznego podejścia do tematu oraz samego procesu twórczego. Człowiek zaczyna sobie zadawać pytanie: Czy Ty w kółko nie pokazujesz tego samego? Oczywiście w tym momencie ktoś powie, że trudne czasy pandemiczne na pewno się przyczyniły do takiego stanu rzeczy. Tylko czy to ma usprawiedliwiać panującą monotonię? Jak dopadła nas ta fotograficzna nuda to wypadałoby coś z nią zrobić.
Dlatego przy okazji kilku dni wolnych od pracy, postanowiłem zrobić sobie przegląd osiedla mając w torbie obiektyw makro, moje ukochane 90 mm od Sony. Czyli wychodzę z domu z tym samym obiektywem, który przyczynił się bezpośrednio do powyższych rozterek i jednocześnie zmotywował do tworzenia tego wpisu. Tylko pozostała jeszcze kwestia, o której godzinie wyjść. Czy o poranku, kiedy światło dzięki mgle jest bardziej rozproszone? Czy może jednak wykorzystać światło zachodzącego słońca o mniejszej intensywności, ale nadającego fotografiom cieplejszych tonów i szerszej rozpiętości barw? Odpowiedź jest prosta, kilka luźniejszych dni to może skorzystajmy z obu opcji.
Sprawdźmy co udało się ciekawego uchwycić.
Jeśli podobała Ci się ta fotograficzna nuda i sposób na jej zaradzenie to zapraszam po więcej zdjęć do mojego Portfolio. Sprawdź co mam jeszcze do zaoferowania.
Leave a reply