Ostatnie tygodnie świetnie się wpisują w powiedzenie Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. Wygląda jednak, że po wielu pochmurnych i chłodnych dniach majówka wynagradza nam to wszystko. Oby ta długo wyczekiwana wiosna została z nami już na dobre. Zapewni nam to zastrzyk pozytywnej energii i zachęci do działania. Spacery bez celu czy spacery z aparatem… wszystko jedno. Każda aktywność jest ponad leniuchowaniem na kanapie i wpatrywaniem się w telewizor (powiedzmy, że dobrą książkę można uznać za wyjątek ?). Jeśli nawet jest to tylko krótkie obcowanie z naturą to warto przyjąć przynajmniej odrobinę tego lekarstwa. Dlatego kwiatowa sesja to będzie udane otwarcie nowego sezonu fotograficznego.
Korzystając z wolnych dni udałem się na miasto zobaczyć na własne oczy jak natura budzi się do życia. Dla relaksu i odskoczni od życia codziennego zaplanowałem sobie dłuższy popołudniowy spacer po plantach krakowskich. Przechadzając się skąpanymi w promieniach słońca alejkami i patrząc na napotkane osoby można było przynajmniej przez chwilę poczuć się wolnym i głuchym od tych wszystkich informacji jakie nas otaczają przez ostatni rok.
Pakując obiektyw do makrofotografii przed oczami miałem rezultaty tego wypadu. Liczyłem, że otrzymam obrazki wypełnione soczystą zielenią i pełną paletą barw powlekającą kwiaty. I jestem pewny, że się nie pomyliłem. Zostawiam dla Was kilka obrazków.
Jeśli podobały Ci się zdjęcia z sesji to zapraszam do sprawdzenia mojego Portfolio
Leave a reply