Tym razem na warsztat fotograficzny wleciały owoce. Na zewnątrz od kilku dni szaro i ponuro to przynajmniej tutaj wprowadźmy ociupinkę ożywienia. Będzie kolorowo i przede wszystkim smacznie, bo ktoś to musi po sesji zjeść. Szkoda żeby się zmarnowało tyle dobroci. Sprawdźmy jak zaprezentują się makro owoce.
To co dzisiaj przyniosłem ze sobą:
- statyw
- obiektyw makro
- spryskiwacz
- owoce (truskawki, kiwi, granat, cytryna oraz jabłko)
- Lampa LED
Pisanym tekstem i zrobionymi w dniu dzisiejszym zdjęciami chciałbym pokazać, że fotografia produktowa połączona z dużymi powiększeniami potrafi być bardzo przyjemna. Niskim kosztem możemy w domowym zaciszu stworzyć wiele ciekawych obrazków, najważniejsze to mieć pomysł. Poziom skomplikowania nie jest zbyt wysoki, ale cierpliwości trochę się przydaje. Największym wyzwaniem jest znalezienie dłuższej chwili żeby podjąć się wykonania sesji. Przygotowanie sprzętu, kompozycji, scenerii zabiera mnóstwo czasu. Do tego należy dodać żmudną selekcję otrzymanego materiału i obróbkę zdjęć. Na plus, że akurat to możemy spokojnie zrobić w wygodnym fotelu popijąc kawę.
Sesja została wykonana w całkowicie zaciemnionym pomieszczeniu, a same produkty były miejscowo doświetlane lampą LED. Ponad połowę czasu spędziłem nad znalezieniem odpowiedniej głębi ostrości i odpowiednim skomponowaniu kadru. Kolejną trudnością i koniecznością jest ostrzenie w trybie manualnym przy zapalonym świetle, a gdy już jesteśmy przygotowani przechodzimy do pstrykania zdjęć w ciemności. Nie posiadając na stanie wężyka spustowego, samowyzwalacz ustawiony został na 2 sekundy. Poniżej zostawiam parametry aparatu oraz czas jaki spędziłem przy tym mini projekcie. Zapraszam do obejrzenia rezultatów dzisiejszej sesji makro owoce oraz innych moich albumów i zachęcam do eksperymentowania.
Parametry
Sesja w liczbach
Użyty sprzęt
Aparat Sony Alpha A7 II
Obiektyw Sony FE 90mm F2,8 Macro G OSS
Leave a reply