W obecnych czasach tradycyjne statywy wytwarzane z nowoczesnych materiałów zapewniają wysoką wytrzymałość przy jednoczesnym zachowaniu niewielkiej wagi. Szczególną uwagę producenci zwracają na komfort osoby użytkującej zakupiony produkt. Występują jednak sytuacje, gdy potrzebujemy czegoś naprawdę poręcznego. Produktu, który schowamy do kieszeni, plecaka, damskiej torebki. Dlatego mini statywy stanowią ciekawe rozwiązanie i mogą być dodatkiem dla swoich starszych i większych braci. Znajdą zastosowanie na co dzień w różnych dziedzinach fotografii. Chciałbyś zamontować aparat na kuchennym blacie podczas sesji kulinarnej? Czy może postawić sprzęt blisko podłoża na szybko zorganizowanej sesji makro podczas porannego spaceru? A może chcesz użyć aparatu jako kamery do vlogowania? Do takich i innych zadań polecam mini statywy.
Manfrotto Pixi Evo
To teraz parę słów o jednym z przedstawicieli tej gałęzi produktów, a mianowicie Manfrotto Pixi Evo. Gdy zaczynałem swoją przygodę z aparatem to skupiałem się głównie na obrazowaniu detali przedmiotów oraz wszelako pojętej makrofotografii. Dlatego pierwszym moim statywem był wymieniony powyżej produkt od włoskiego producenta. Potrzebowałem czegoś co bez problemu zabiorę ze sobą na krótki spacer, jak i w dłuższą podróż. Zależało mi także na solidności oraz niezawodności produktu. Tak też wybór pad na firme Manfrotto, producenta jednych z najlepszych statywów na świecie.
Zacznijmy od specyfikacji i wyglądu. Maksymalny udźwig statywu według producenta wynosi 2,5 kg. Moim zdaniem w zupełności wystarczająco. Moja najcięższa konfiguracja (Sony A7II + Sony FE 90 mm f/2.8 Macro) to około 1,1 kg. Stabilność takiego zestawu oceniam bardzo dobrze z wyjątkiem sytuacji, kiedy przechylimy aparat do pozycji portretowej. W tym ustawieniu układ staje się słabo wyważony. Szczególnie można to odczuć na niestabilnym podłożu, np. podczas ustawiania na grząskim podłożu. Polecam w takich sytuacjach zachować szczególną ostrożność. Według strony producenta produkt jest wykonany z wytrzymałego kompozytu Adapto i aluminium. Waga Manfrotto Pixi Evo wynosi 267 g. Statyw można zakupić w trzech wariantach kolorystycznych: białym, czarnym i czerwonym. Budowa PIXI EVO pozwala rozstawić nogi pod dwoma różnym kątami, co jest regulowane za pomocą specjalnej zapadki. Dodatkowym udogodnieniem jest możliwość ustawienia rozsunięcia nóg w 5 róźnych położeniach.
Wrażenia z użytkowania
Po ponad roku użytkowania nie mam żadnych zastrzeżeń co do jakości wykonania produktu dostarczonego przez włoskiego producenta. Statyw bardzo lekki i mobilny. U mnie sprawdza się w szczególności w fotografii makro, ale ostatnio znalazłem dla niego zastosowanie w fotografii studyjnej. Służy mi jak statyw oświetleniowy, postawiony na podłodze i skierowany na tło. Głowica kulowa daje sporo możliwości ustawień i fotografowania z różnej perspektywy. Mini statyw osobiście stosuje tylko z aparatem bezusterkowym, jednak bez problemu można go stosować z telefonem komórkowym po podpięciu dedykowanego uchwytu. Oczywiście zauważam w tym produkcie pewne wady. PIXI całkowicie nie sprawdzi się w momencie, gdy rozstawimy go na nierównej powierzchni lub gdy miejsca jest zbyt mało. Budowa i możliwość regulacji wysokości podpór w małym zakresie wymusza pewne kompromisy. Statyw bezapelacyjnie wymaga stabilnego podłoża.
Czy polecam ten mini statyw? Na pewno tak, ale trzeba dla tego typu produkty znaleźć swoje własne zastosowanie. Ja znalazłem i sprawdza się w 100%. Produkt posiada kilka ograniczeń wynikających z kompaktowej budowy, które mogą doskwierać w pewnych sytuacjach. Produkt jest wyceniany przez sklepy na około 150 zł. Czy to dużo czy mało? Sami musicie ocenić.