Kontynuując temat obiektywów z mocowaniem M42 zostańmy jeszcze na moment z Heliosem 44-2. Czasami w głowie fotografa pojawiają się różne pomysły i te lepsze, i te gorsze (tych drugich oby jak najmniej). Moi drodzy co powiecie, gdyby przynajmniej na momencik całkowicie wyrzucić z głowy jakość, ostrość i wszystkie technicznie te niby doskonałe aspekty. Poszukać czegoś nietypowego i wyróżniającego. Duże możliwości daje postprodukcja na komputerze, ale czy to nie jest już zbyt trywialne zajęcie? Jasne poprawa umiejętności obróbki fotografii to w dzisiejszych czasach podstawa. Jednak dzisiaj pobawimy się inaczej. Zapraszam na zapoznanie się ponownie z Heliosem i wykonanej na nim modyfikacji Petzval mod.
Pacjent – Helios 44-2
Obiektyw poddany modyfikacji to Helios 44-2. Po więcej informacji o tym szkiełku zapraszam do poprzedniego wpisu dotyczącego obiektywów M42. Prostota budowy i niska cena sprawiają, że obiektyw ten idealnie nadaje się do eksperymentów. Gdyby coś nie poszło zgodnie planem to myślę, że utrata takiego szkła zbytnio nie uderzy nas po kieszeni. Jednak siermiężna budowa szkła nie powinna nastręczać zbytnich problemów, odkręcenie pierścienia i zamiana soczewek to chwila. Wspomnę, że modyfikacja jest w pełni odwracalna.
Petzval mod
Celem modyfikacji poruszanej w tym wpisie jest osiągnięcie efektu zbliżonego do konstrukcji Petzval. Końcowy efekt pozwala uzyskać bardzo mocny efekt wirowania (swirly bokeh) na brzegach kadru przy jednoczesnym zachowaniu poprawnej ostrości w centrum. Efekt bokeh załamuje się do wnętrza kadru. Ogólnie rzecz biorąc ostrość obiektywu spada drastycznie względem szkła niezmodyfikowanego. Utratę ostrości możemy zrekompensować bardzo interesującymi efektami uzyskiwanymi w szczególności pod słońce.
Sama modyfikacja układu optycznego może zostać wykonana na kilka sposobów. Najpopularniejsze są dwie metody. Pierwsza w której odwracamy soczewkę frontową jednocześnie wstawiając pierścień dystansowy oraz druga szybsza i mniej inwazyjna polegająca na odwróceniu przedostatniej soczewki. Na ten moment wybrałem prostszą modyfikację.
Po pierwszych testach stwierdzam, że nie jest łatwo uzyskać ciekawy efekt. Uzyskaniu efektownych blików sprzyja wczesny poranek i wyłaniające się zza horyzontu słońce, czyli czekają na mnie wczesne pobudki. Zostawiam dla Was pierwsze efekty i uciekam dalej próbować.
Jeśli podobały Ci się zdjęcia z sesji to zapraszam do sprawdzenia mojego Portfolio.